Opis
Jeden z najciekawszych momentów w naszej historii najnowszej opisany przez mistrza słowa i obserwacji. Przy czym to wcale nie reportaż, lecz pełnokrwista powieść, ironiczna i oniryczna, złośliwa i przewrotna, z doprawdy łatwym do odczytania kluczem. Aż szkoda, że Wojciech Giełżyński częściej nie parał się fikcją.
Anna Fryczkowska, pisarka
Od Autora:
Upalne lato 1986 roku spędzałem „na wewnętrznej emigracji” w moim mazurskim „szałasie”. Z antresoli będącej miejscem do pracy patrzyłem na prześliczne jezioro Kierwik, łabędzie i inne ptactwo. Suka Hubert, jak na psa myśliwskiego przystało, uwielbiała taplać się w przybrzeżnym mule, ale na głębszą wodę do pływania trzeba ją było wnosić. Wówczas pośpiesznie powracała do brzegu. Mimo słońca, nastroje były raczej kiepskie. Tkwiliśmy w apatii i beznadziei, choć kwitły podziemne wydawnictwa. Wielu jednak nie miało stałej pracy. Wyplatałem więc taborety (pięć pierwszych i jedynych kupił Jan Pietrzak również przebywający nad jeziorami), aż przyśniła mi się Dana… Od tej nocy codziennie przenosiłem się na Madagaskar i w tych ciężkich czasach powstawała książka-żart. Już rok później drukowano ją w odcinkach w nowojorskim Nowym Dzienniku, ku uciesze Polonusów, którzy niecierpliwie oczekiwali dalszego ciągu. Nigdy dotychczas nie została wydana w Polsce. Po bezmała trzydziestu latach trafiłem na stary, zniszczony maszynopis walający się pośród niezliczonych stert papierzysk. I okazało się… Żart jaki jest? Trudno zobiektywizować jakość żartu, gdyż w decydującej mierze jest to kwestia indywidualnego gustu czyli poczucia humoru.
Mój żart spodobał się w Oficynie Wydawniczej Volumen i nie odstraszyły pewne cechy persyflażu, a przyciągnęła odrobina nostalgi, jakiej po latach trudno nie dostrzec oraz sympatia do bohaterów tej opowieści. Nie można wykluczyć, że znajdą się osoby, które uznają ów żart za niestosowny, a nawet obrazobórczy i szargający uznane wartości. Nie taki jednak był cel.
I oto oddajemy P.T. Czytelnikom tę zabawną powieść – jedyną powieść spośród 68 książek publicystycznych i reportażowych Autora.
Życzymy pogodnej lektury.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.