Opis
Kazimierz Braun jest reżyserem, pisarzem i uczonym. Prowadził teatry i reżyserował w Lublinie i we Wrocławiu. Reżyserował także między innymi w Gdańsku, Krakowie, Tarnowie i Warszawie, również za granicą, między innymi w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Niemczech. Publikował książki teatrologiczne oraz powieści w językach polskim i angielskim, a także dramaty, wystawiane w kraju i za granicą. Uczył na Uniwersytecie Wrocławskim i w polskich szkołach teatralnych. Wyrzucony z pracy z powodu działalności opozycyjnej, od połowy lat 1980. mieszka w USA i wykłada na amerykańskich uniwersytetach.
Być wiernym… – to omal bohaterstwo. Niekiedy wymaga to osamotnionej odwagi, czasem nawet wyjazdu z ojczystego kraju […] można być wiernym nieskazitelnie. Do grona takich ludzi należy bez wątpienia Kazimierz Braun, którego bogata twórczość teatralna, prozatorska i dramaturgiczna znana jest zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych, gdzie mieszka i pracuje od prawie dwudziestu lat. W swoich powieściach i tomach opowiadań Kazimierz Braun tworzy niejako dogmat wierności.
Emil Biela, „Gazeta Gazeta. Dziennik Polonii w Kanadzie”
„Dzwon na trwogę” to powieść o tajemniczych związkach sztuki teatru i życia duchowego, a w warstwie fabularnej o inwazji islamu na Europę.
Myślę, że to nie jest książka, którą można przeczytać raz i odłożyć na półkę. Czytając zaznaczałam sobie zdania, do których muszę wrócić, przemyśleć je, czy jak Pan Profesor pisze przemedytować. Pierwsze wrażenie po przeczytaniu książki to wątek kierujący w jakiś sposób moje myśli do dwóch wydarzeń: 1. Cystersów z algierskiego Tibhirine uprowadzonych i zabitych przez muzułmanów, o których zrealizowano film „Ludzie Boga”, 2. Braci Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego zamordowanych w Peru.
Druga sprawa, to nawiązanie Pana Profesora do własnego życia, pozwalające wyobrazić sobie w postaci bohatera powieści konkretnego człowieka. Oba te wątki sprawiły, że powieść odbierałam, nie jak fikcyjną opowieść toczącą się w bliżej nie określonej rzeczywistości, ale wydarzenia, które mogły mieć miejsce w rzeczywistym świecie, które mogły dotyczyć każdego z nas. I jeszcze dwie rzeczy, które mnie bardzo poruszyły. Pierwsza to ocena Kościoła, papieża Franciszka, sytuacji we współczesnej Europie, z którą w pełni się zgadzam. Druga to wizja teatru, jakże inna od tej prezentowanej w dzisiejszym świecie. Zaznaczyłam sobie wiele zdań, które muszę przemyśleć na spokojnie, szczególnie tych dotyczących nieśmiertelności, zmartwychwstania, prawdziwej motywacji w pracy nad przedstawieniem.
Pańska książka obudziła też wspomnienia. Wczoraj, późnym wieczorem, gdy skończyłam czytać „Dzwon na trwogę”, na gorąco zaczęłam dzielić się różnymi myślami z moim mężem. Ważnym dla nas był wątek dotyczący Pańskich opisów Ziemi Świętej. Pozwoliły one na chwilę wrócić do miejsc, które odwiedziliśmy parę lat temu. Jestem pod wrażeniem bogactwa treści Pańskiej książki. Nie tylko wzrusza, czasami śmieszy – momenty gdy Bracia w zakonie nie potrafili zareagować na żarty, ale także pobudza do przemyślenia sobie własnego życia, własnych spostrzeżeń dotyczących Kościoła czy teatru. Ucieszył mnie też Pan Profesor odwołaniem się do św. Augustyna – ponieważ w moim doktoracie zacytowałam dokładnie to samo zdanie nt. teatru. Bardzo, bardzo Panu Profesorowi dziękuję za „Dzwon na trwogę”.
dr Renata Chrzanowska, Kraków
Recenzje:
www.pch24.pl/komu-bije-ten-dzwon-,44888,i.html
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.