Piotr Bednarski
Błękitne śniegi i inne rejsy po złote runo

Autor: Piotr Bednarski

Rok wydania: 2012

Liczba stron: 356

Format: S6 (125 x 195 mm)

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

ISBN: 978-83-7233-024-6

(dostępna od 29 maja)

39,00 

Opis

W skład zbioru prozy Piotra Bednarskiego wchodzą trzy powieści:

  •  Błękitne śniegi
  •  Po Złote Runo
  •  Śnieżne kraby

Gołąbeczku – szepnęła błagalnie matka do ojca – nie rób tego. Pogódźcie się. Przecież za parę dni jedziemy do swoich, do ludzi…

– Nie będzie obmacywał ciebie byle cham – odparł zadziornie ojciec. – Nie pozwolę, aby kochał się w tobie bolszewik. Gada, że za tobą świata nie widzi.

– I nie odwołuje tego – krzyknął równie zaczepnie sekretarz Rajkomu. – Do łagru jestem gotowy za nią pójść.

– No widzisz, sama słyszysz, co mówi. I jak takiemu głowy nie ściąć?

– Ale on mnie nie obchodzi – szepnęła matka.

– To nieważne – krzyknął ojciec – wstawaj, gadzino.

Wyszliśmy na podwórko. Awwakum wypakował z czerwonego sukna dwie szable i oparł je o ścianę, a następnie usiadł na ławeczce.

– Wybieraj – powiedział ojciec.

– Ty pierwszy, to moje szable. Tyś tu przybłęda, nie ja.

Ojciec wziął pierwszą z brzegu, wyciągnął z pochwy i stal gwizdnęła w powietrzu jak przelatująca kula. Stanęliśmy obok Awwakuma. Gdy rozgorzała walka, oczy dziadka Griszy błysnęły zawadiacko, a jego palce mimo woli leciutko naciskały klawisze harmonii. Zaczęła się smużyć piękna, szarpiąca serce melodia Wieczornego dzwonu. Jakże zadziwiająco przylgnęła do tego, co się wokół nas – i nie tylko wokół nas – działo.

Obaj byli podpici, obaj wyszli z wprawy we władaniu białą bronią, więc pojedynek przeciągał się. Popełniali dużo błędów, ale Awwakum, zabajkalski Kozak, który znał się na rzeczy, podniósł na nas oczy i szepnął:

– Byli kiedyś chwatami.

Matka nie wytrzymała, polały się łzy. Właśnie w tym momencie ojciec stracił równowagę i upadł na wznak. Atakujący nie czekał, kierując ostrze szabli w pierś leżącego. Nie trafił albo ojciec zdołał uchylić się, nie zauważyłem, gdyż zasłoniły to plecy nacierającego. Ojciec uniknął śmierci, lecz sekretarz Rajkomu nadział się prawą ręką na szablę ojca. Krzyknął z bólu i wypuścił broń. Na koszuli, powyżej łokcia, dostrzegliśmy krew.

 

 

Spis treści

 Część pierwsza

Błękitne śniegi

 

Marynarska koszulka

Kazanie na górze

Nefretete

Klown

Łabędzie

Czerwony szampan

Jurodiwyj

Kołysanka

Misja

Spotkanie

Sasza

Trumna

Sobolowa czapka

Wagary

Europejski grób

Modlitwa

Miłość

Powtórka z Hioba

 

Część druga

Po Złote Runo

 

Prolog

Babcia

Przyszywany dziadek Teo

Wyjazd

Jonasz

Ahaswer

Północny Atlantyk

Cyrograf

Ruda

Rejs do Bremen

Kidnaper

Kapitan

Blinda

Noemi

Zagrożenie

Na plaży

Hania

Ikona

List

Obóz

 

Część trzecia

Śnieżne kraby

 

Spotkanie

Mela

W kabinie

Na wachcie

Przypomnienie

Jewtuszenko

Coś o Kokandzie

W mesie

Nostalgia

Spotkanie

Wizyta Alfreda

Morze Czerwone

Kuszenie

Bosman

Juhas

Mombasa

Zejście ze statku

Yanakiki

Jerozolima

Chasyd

 

O Autorze

Dodatkowe informacje

Autor

Piotr Bednarski

BEDNARSKI PIOTR  urodził się  w 1938r. w Oryszkowcach na Podolu. Dzieciństwo  spędził w ZSRR. Pracował w wielu zawodach. W 1963r. osiedlił się w Kołobrzegu. Wreszcie trafił na swoje miejsce na ziemi. Został rybakiem, a następnie marynarzem. Morzu został wierny aż do emerytury. Dzielił czas między pływanie i pisanie. Zadebiutował tomikiem wierszy „Arka Przymierza”, jak większość pisarzy. Otrzymał wiele nagród ogólnopolskich, miedzy innymi:

Nagrodę CRZZ za tom opowiadań „Krople soli”.

Nagrodę M. Borzymowskiego za tom opowiadań „Morze u wezgłowia”.

Nagrodę Funduszu Kultura za powieść „Lancelot”.

Nagrodę Funduszu Literatury za powieść „Błękitne śniegi”.

Powieść „Błękitne śniegi” została przetłumaczona na sześć języków obcych i zaadaptowana  na widowisko teatralne przez Izabelę Cywińską i wyemitowane przez TV1 i dwukrotnie  przez TV Polonia. Powieść „Rejsy po arcydzieło” przetłumaczono na język francuski.

Wydał 18 tomików wierszy, 8 powieści, 4 tomiki opowiadań i tomik baśni.

Pisanie Piotr Bednarskiego oparte jest na doświadczeniu, na autentycznych przeżyciach, ale są one przefitrowane i wysubtelnione w magiczny sposób w jego tajemniczym alchemicznym laboratorium. Jest zawsze poetą, nigdy dziennikarzem czy opisywaczem, jest świadomy tego czym jest literatura, więc pisze dzieło literackie, dzieło sztuki. I tylko to go pochłania. I z tego powodu często wynikają kłopoty z ludźmi tego świata i z jego możnowładcami, ponieważ,  zazwyczaj, pisze w pierwszej osobie. „Ale tak być musi i będzie do końca dni moich”.

Jak już powiedzieliśmy twórczość Piotra Bednarskiego jest głęboko osadzona w realiach naszego czasu i w dziejach naszej cywilizacji. Tak w poezji jak i w prozie każdy może znaleźć  coś dla siebie; jakaś tam struna drgnie w sercu, jakaś szczelina się otworzy, przestrzeli się jakiś prześwit. Jest coś dla filologów i dla zakochanych, osamotnionych i tęskniących, i niezłomnych  jak łososie płynące na tarło.

O Autorze

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „Błękitne śniegi i inne rejsy po złote runo”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pokrewne produkty