Już wkrótce w sprzedaży: Bernard Nowak, „Taniec Koperwasów”
Oprawa: miękka, ze skrzydełkami
Stron: 260
Książka Bernarda Nowaka Taniec Koperwasów po raz pierwszy została opublikowana w „Twórczości” w 2003 roku, następnie, jeszcze w tym samym roku, w wydawnictwie Test. Dwanaście odcinków czytał na antenie Radia Lublin Krzysztof Kolberger. W roku 2004 została uhonorowana Nagrodą im. Bolesława Prusa oraz Nagrodą Prezydenta Lublina, w tym samym roku była nominowana do Paszportów „Polityki” oraz Nagrody im. Józefa Mackiewicza. W najnowszym wydaniu tekst został ponownie zredagowany oraz poszerzony o jeden rozdział.
Przygotowane są wydania w języku niemieckim i ukraińskim.
Rzecz dzieje się w czasach styku wojny i pokoju na „ziemi odzyskanej”, gdzie na nowo organizuje sobie życie organizuje sobie na nowo rozgałęziona rodzina Koperwasów. Przewodzi silna ręką i myślą ciocia Gienia. Zakorzenianie się w nowym miejscu to jednak nie tylko i nie przede wszystkim praca i miłość, także – samotność i dramat zabójstwa. Narrator opowiada o tym językiem barwnym i mięsistym, ale i subtelnym, z ciepłym dystansem, odkrywając przed czytelnikiem coraz to nowe obrazy i dopełniając tal wielowątkowy portret rodziny Koperwasów. Zdaje się, że można książkę otworzyć na dowolnej stronie i swobodnie płynąc z biegiem zdarzeń, niczym przez dziurkę od klucza podglądać kłębowisko pionierów z Ziemi Zachodnich. Czyta się migiem!
Grzegorz Józefczuk , „Gazeta Wyborcza”, Lublin, 2004
Nowak pokazuje, jak w tym dziwnym tańcu żywych i umarłych – Polaków, Niemców, Rosjan, uciekinierów zza Bugu, partyzantów z AK, żołnierzy Wehrmachtu, szabrowników i „utrwalaczy” władzy ludowej – rodzi się nowy świat.
Jarosław Cymerman
W naszej spontanicznej rozmowie o Tańcu Koperwasów Bernarda Nowaka wracały wielokrotnie dwa słowa – powieść magiczna. Rozmówczyni – wybitna aktorka i wyborna czytelniczka – mówiła ze mną o swojej lekturze sprzed kilku miesięcy , ona […] czytała pierwodruk powieści w Twórczości (2003, nr 4, 5). , ja miałem za sobą dwie lektury maszynopisowych wersji utworu, lekturę pierwodruku i najważniejszą – dla utworów artystycznych – lekturę w książce (Lublin 2003). Żywa pamięć najrozmaitszych szczegółów narracji w Tańcu Koperwasów – druga po 'Czterech dniach Łazarza’ (Paryż 1990) powieść autora – była u mojej rozmówczyni imponująca. Nie dziwi mnie to tylko dlatego, że znam reakcje kilku osób po lekturze pierwodruku. Ludzie, których czytanie literatury artystycznej ma dla mnie szczególne znaczenie, ujawniali mi swoje niezwykłe emocje literackie. W imię prawdy nie przemilczę faktu, że dwie lub trzy osoby nie ukrywały braku chęci do tej lektury.
Henryk Bereza, „Twórczość”, 2/3, 2004 r.
Dla mnie jest to świadectwo, że literatura jeszcze istnieje.Tomasz Burek
Jakże rzadkim zjawiskiem jest pisarz istniejący poza inteligenckimi opłotkami! Autorowi udała się rzecz niezwykle trudna: zawarł w swojej opowieści szmat polskiej historii o znaczeniu uniwersalnym.
Jacek Trznadel